W tym miesiącu moja córka skończyła 5 lat. Nawet nie wiem, kiedy to zleciało?
I wiecie do jakich refleksji mnie to skłoniło?
Jako mama fotografka zaniedbałam moje własne dziecko! Jak była malutka, to robiłam kilkadziesiąt zdjęć dziennie swoim telefonem, upamiętniając każdą drobną chwilę. Regularnie przygotowywałąm studyjną scenkę, lub wychodziłyśmy w plener.
A teraz?
Kiedy babcia lub ciocie proszą o zdjęcie Amelki, łapię się na tym, że nie mam nic nowego! Pocieszcie mnie, że też tak macie? Najwyższa pora nad tym popracować!
Na przyjęciu urodzinowym miałam szansę się poprawić. Tata zabawiał gości i zamawiał kawę dla rodziców, a mama biegała z aparatem jak szalona starając się uchwycić jak najwięcej emocji. Myślę, że mi się udało! A uśmiech szczęśliwej córki- najpiękniejsze uczucie pod słońcem!
Leave a reply