W sesjach narzeczeńskich nie lubię tylko jednej rzeczy- że często muszę poczekać z publikacją zdjęć, aż Narzeczeni użyją zdjęcia do zamierzonych wcześniej celów.
Sesja narzeczeńska Pauliny i Marcina również odleżała swoje w szufladzie, czekając aż usłyszę od nich wymowne “TAK- możesz wrzucać”! Co więcej, zamiast się rozpisywać poprosiłam ich, aby krótko napisali, dlaczego zdecydowali się na sesję przed ślubem. Ich krótka notatka przerodziła się w niemalże esej:
“Każdy ważny w życiu moment, chwila, podróż, wydarzenie jest wart sfotografowania.
Ba, fotografujemy posiłki zanim je zjemy, drinki zanim je wypijemy, wiec dlaczego nie skusić się na sesję narzeczeńską? Sesję, która będzie wspaniałą pamiątką i super zabawą.
Okres narzeczeństwa jest cudownym czasem, który wspólnie z narzeczonym chcielibyśmy mieć ciągle w pamięci. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się uchwycić nasze zakochane spojrzenia, szczere uśmiechy i „ten” moment w naszym związku.
Dzięki Ani wszystko jest możliwe Sesja narzeczeńska w jej wykonaniu jest swobodną i naturalną chwilą dla zakochanych. Sesja narzeczeńska jest dużo luźniejszą formą niż reportaż weselny czy późniejsza sesja ślubna. Nie towarzyszy jej stres, ale jest doskonałą okazją do spędzenia ze sobą czasu w tym zaganianym przez nas życiu.
My zdecydowanie polecamy uwiecznić ten okres narzeczeński na zawsze! A same zdjecia zdobią już nie tylko Nawsze wspólne mieszkanie, ale również zaproszenia ślubne dla gości! Nieskromnie dodamy, że każdy z gości otwierając kopertę z zaproszeniem był zachwycony zdjęciem i Naszym pomysłem. Najbliższym poleciały nawet łezki wzruszenia, a zaproszenia zdobią komody w domach Naszych Rodziców i Babć.”
Leave a reply